Kobieta

Kobieta. Czytając suchą definicję słowa kobieta, można się złapać za głowę. No bo jak? Żeński, dojrzały płciowo osobnik z rodzaju homo? Brzmi koszmarnie i dość męsko? Taki trochę niefortunny zbitek słów. Czy komukolwiek czytając te słowa przyszłaby na myśl kobieta, jaką znamy? A kobiety przecież są różne. Różnie wyglądają. Różnie się zachowują. Różnie żyją. Różnie kochają. Wszystkie na równi są kobietami, więc nie można wrzucić ich do jednego worka. Na dodatek nazwać, dojrzałym osobnikiem. 

Jaka jest kobieta

Jest taki jeden wiersz J. Tuwima pt. "Ewa". Dla mnie jest taką kwintesencją opisu kobiety. Przytoczę go tutaj, bo piękny i adekwatny do tematu.

"Ewa"

Od grzechu zaczął się jej świat,

A że Pan Bóg ją stworzył, a szatan opętał,

Jest więc odtąd na wieki i grzeszna, i święta,

Zdradliwa i wierna, i dobra i zła,

I rozkosz i rozpacz, i uśmiech i łza,

I gołąb i żmija, i piołun i miód,

I anioł i demon, i upiór i cud,

I szczyt nad chmurami, i przepaść bez dna,

Początek i koniec - kobieta, acha!

Kobieta w tym wierszu to sprzeczności. Kobieta to przeciwieństwa. Kobieta Tuwima to symbol każdej kobiety. Jaka jest więc kobieta? Kobieta może być różna, jak różna jest jej dusza. Jednocześnie nosi w sobie wiele twarzy, choć wcale nie są maskami.

Kobieta w historii

Słowo kobieta w historii to tak naprawdę niekoniecznie chlubne określenie. Sięgając do etymologii widzimy, że słowo kobieta powstało z dwóch słów. Pierwszym członem jest kob, który wziął się od słowa chlew. Drugim zaś końcówka -ieta, który kiedyś oznaczał rodzaj żeński. Tak więc kobieta to wtedy niekoniecznie powód do dumy. Oddźwięk był jednoznaczny. Kobieta to ktoś, kto zajmuje się chlewem. Nic fajnego, prawda? 

W dalszych latach kobieta to białogłowa, żona, niewiasta, rodzicielka. Wszystkie te nazwy nijak miały się do osobowości i wnętrza kobiety. Stawiały ją zawsze za mężczyzną i pozbawiały siły i wyrazu. Przynajmniej było już jednak neutralnie w odbiorze. 

Kobieta, jako słowo niosące dzisiejsze skojarzenia, powstało wcale nie tak dawno. Dopiero w XVII-XVII w. kobieta stała się kobietą. Choć dalej nie zaśpiewałaby jak Alicja Majewska, że "być kobietą marzę ciągle będąc dzieckiem". 

W każdym razie kobieta była ważna od początku. Nie na darmo jest tak mocno opisana w literaturze czy widoczna w malarstwie. Kobieta zawsze fascynowała, może też dlatego próbowano umniejszyć jej znaczenie. 

Obraz kobiety

Jak widać w historii, obraz kobiety początkowo był jednoznaczny. Żona, matka, towarzyszka męża. Na pewno nie była na tym samym stopniu, co mężczyzna. Świat w większości był cywilizacją mężczyzn. Status kobiety wahał się od bardzo negatywnego, do umiarkowanie złego. Zawsze głupsza i bardziej naiwna, jak biblijna Ewa. Zawsze sprowadzająca nieszczęście, jak mityczna Pandora. Wymieniać można by bez końca. Od "wielkich" mężczyzn tego świata można było usłyszeć, że;

  • „Kobiety są błędem natury... z tym ich nadmiarem wilgoci i ich temperaturą ciała świadczącą o cielesnym i duchowym upośledzeniu.". Taką tezę głosił św. Tomasz z Akwinu.

  • „Kobiety są przeznaczone głównie do zaspokajania żądzy mężczyzn.”. To ciekawe słowa Jana Chryzostoma Paska

  • "Kobieto! puchu marny! ty wietrzna istoto!" Takie słowa głosił nasz wieszcz A. Mickiewicz.

Z pewnością kobieta mimo wszystko fascynowała. Czasem w dobrym słowa znaczeniu, czasem zupełnie odwrotnie. Jedno jest pewne, kobiety pominąć nie można. 

Wyjątkowe kobiety

Często kobiety wyróżniające się były piętnowane. Stąd też polowania na czarownice czy szeptuchy. Te kobiety nie stanowiły tła dla mężczyzn. One coś umiały, wiedziały i nie bały się z tego korzystać. Nie bały się wyróżnić. To była jednocześnie ich siła, jak i zguba. 

Podobnie z kurtyzanami. Te wyjątkowe kobiety były pożądane i piętnowane. Owiane złą sławą były jednak znane przez wszystkich. Weneckie królowe nocy, których pocałunek mógł kosztować niezłą fortunę. Były to kobiety wyrafinowane, mądre, często bardzo dobrze wykształcone. Ich wyjątkowość polegała na byciu kobietą. Na pozwalaniu sobie na to. 

Wyjątkowe kobiety były zawsze. Kiedyś tylko nie wypadało być wyjątkową. Kobiety były szarym tłumem stojącym za męską rzeszą. 

Kobieca uroda

"Piękna ko­bieta po­doba się oczom, dob­ra ko­bieta – ser­cu. Pier­wsza jest klej­no­tem, dru­ga – skarbem". To z kolei słowa Napoleona Bonaparte. Jak to więc jest z tą kobiecą urodą? Czy jest po to, by podobać się płci przeciwnej? Czy jednak jest dla samej kobiety. Co to w ogóle znaczy piękna kobieta? Czy lepiej być piękną kobietą, czy dobrą? A może nie ma tu rozgraniczenia? Wydaje mi się, że trzeba być dobrą dla samej siebie. Dla swojej urody, ciała, samopoczucia. Wtedy dobroć będzie też dla innych. Kobieta nigdy nie powinna zapominać przede wszystkim o sobie. 

Ja zawsze wychodzę z założenia, że każda kobieta jest piękna po swojemu. Czasem jest to klasyczna uroda. Czasem inna, wyróżniająca się. Czasem kobieca uroda to coś nieuchwytnego w oczach czy uśmiechu. Bywa, że kobiety lubią tę swoją urodę podkreślać. Inne zdecydowanie wolą naturalność. Każda opcja jest dobra, jeśli jest dobra dla danej kobiety. 

Kobieta idealna

Czy więc istnieje kobieta idealna? Tak pod względem wyglądu. Pewnie nie. Ile osób, tyle idealnych kobiet. Ile nacji, tyle idealnych kobiet. Dla każdego ten kobiecy ideał będzie wyglądał inaczej. Będzie też zmieniał się i ewoluował w czasie. Inaczej na kobietę spojrzy nastolatek, inaczej dojrzały mężczyzna. Innej kobiety będzie pożądał Europejczyk, zupełnie innej zaś np. Filipińczyk. Ciągle jednak chyba myślimy w kategorii, jaka kobieta podoba się mężczyznom. Nie tędy jednak droga. Wiem to z własnego doświadczenia fotografa. Kobieta najpierw musi podobać się sama sobie. Dopiero potem jest reszta. Musi być idealna dla siebie. Musi lubić i akceptować siebie. To wstęp do bycia kobietą idealną. 

Rola kobiety

Mówimy o byciu dobrym dla siebie i akceptowaniu siebie. Nie sposób więc pominąć roli kobiety w społeczeństwie. Czy dalej pokutuje rola kobiety-żony? Kobiety-matki? Kobiety-pani domu? Wydaje się, że te czasy mamy za sobą. Czy jednak aby na pewno? Ile kobiet w codziennym życiu najpierw pomyśli o sobie? Ile wyjdzie ze swojej codziennej roli, żeby zawalczyć o czas tylko dla siebie? Powie dzieciom "zrobię to później" lub "nie chce mi się" ? Założę się, że wiele z Was teraz dokładnie o tym myśli. Przecież skończy się to krzykiem i hałasem. Rola kobiety to nie tylko ta przydzielona przez status społeczny. Rola kobiety to coś zdecydowanie więcej. Jesteście swoistym drogowskazem dla swoich dzieci. Dlatego też powinnyście stawiać na siebie, by móc dalej cieszyć się swoją "rolą". 

Szczęśliwa kobieta

Tak wygląda zdrowy egoizm. Czas dla siebie i swoich pasji jest kluczowym czynnikiem szczęśliwej kobiety. Gdzie jest miejsce kobiety? Tam gdzie jest ona szczęśliwa i spełniona. Jeśli jest to rodzina, to super. Jeśli praca, też dobrze. Jeśli sala fitness, góry czy las, też idealnie. Równowaga w tym musi być. Inaczej kończy się frustracją. Nie musisz robić wszystkiego sama. Nie musisz być taka, jak ktoś Ci narzuca. Nie musisz być idealna. Nie musisz tylko dawać. Trzeba nauczyć się też oczekiwać czegoś od innych. Ba, nawet żądać czy po prostu brać. Szczęśliwa kobieta, to kobieta szczęśliwa wewnętrznie. Kobieta, która nie musi udawać, przybierać masek. 

Kobieca twarz

Kobieca twarz powinna być twarzą uśmiechniętą. Tak po prostu i dla siebie. Nie musisz tej twarzy męczyć setką zabiegów, by zlikwidować zmarszczki, bo przecież tak trzeba. Jeśli te zmarszczki będą wynikiem uśmiechu, będą dla Ciebie wspomnieniem setek miłych chwil. 

Kobieca twarz nie musi być twarzą roku :). Ma być Twoją twarzą. Najlepiej taką, jak się czujesz. Pozwól sobie na naturalność. Pozwól sobie na makijaż, jeśli masz ochotę. Pozwól sobie na zabiegi. Wiem, że piszę sprzecznie. Jednak robię to celowo. Chodzi o to, że twarz jest Twoja. I to Ty jako kobieta masz decydować coo z nią robisz. Lubisz się malować-maluj się. Nie lubisz-nie maluj. Nikt i nic nie może Ci narzucić kanonu piękna twarzy kobiety. 

Kobiecość

Kobiecość to taki smaczek. To nie tylko to, co na zewnątrz. Na prawdziwą kobiecość składa się wiele. To szczęście. To wewnętrzna radość. To pewność siebie. To ulotna zmysłowość. To subtelność. To uśmiech. To spojrzenie. To gesty. Jak widzicie niekoniecznie piszę tu o wyglądzie zewnętrznym. To nie on świadczy o kobiecości. Kobiecość jest dość abstrakcyjnym pojęciem. Kobieta przede wszystkim musi sobie pozwolić na bycie kobiecą. Prawdziwa kobiecość jest w Waszych duszach i sercach. Musicie tylko ją w sobie odkryć. 

Współczesna kobieta

Współczesna kobieta na szczęście coraz bardziej jest tego wszystkiego świadoma. Wie, jak pokierować swoim życiem, by spełniać się w wielu wybranych przez siebie rolach. Współczesna kobieta wie, jak czerpać z życia. Jak sprawić sobie małe przyjemności. Wie, czego chce i dąży do osiągnięcia celów. Współczesna kobieta nie boi się mówić o swoich potrzebach. Nawet jeśli nie są one zgodne z kanonami obyczajowymi. Współczesna kobieta zna siebie i swoje ciało. Współczesna kobieta jest taka, jaka chce. 

Być kobietą

Być kobietą. Jak w piosence. Kobietą taką, jak się chce. Kobietą, która może się spełniać. Kobietą, która jest pewna siebie. Kobietą, która jest pełna kobiecości. Nie tylko w marzeniach. Pozwólcie sobie na to moje drogie panie. Zobaczycie, ile daje to szczęścia. 

Kobieta w fotografii

Czemu ten tekst o kobietach? Tak po prostu. Bo widzę kobiety u siebie na sesjach. Bo widzę, jak czasem chcecie, a jednak się nie decydujecie. Jak oglądacie i podziwiacie kobiety na fotografii. Jednocześnie nie dając sobie samej szans. A czas dla siebie jest ogromnie ważny. Czas dla celebracji siebie i swojej kobiecości. Spełnianie swoich marzeń i planów. 

Kobiety na fotografii są tak samo prawdziwe, jak Wy. Tylko one się odważyły na ten krok. No i wygrały na tym. Są do przodu o kilka kroków. 

Zapraszam więc każdą z Was. Bądźcie kobietami takimi, jak widzicie się w sercu.